10 powodów dla których powinieneś odwiedzić Gruzję!
Tytułowych powodów jest znacznie więcej i warto się o nich przekonać na własnej skórze. Tym czasem podrzucamy te, które dla nas były najważniejsze i dla których raz jeszcze wrócilibyśmy do Gruzji. Jeśli więc macie jakiekolwiek wątpliwości lub chcecie dorzucić swój powód, zapraszamy do lektury! 🙂
1. Jedzenie.
Nie byłabym sobą nie umieszczając tego punktu na początku listy 🙂 Ale w przypadku Gruzji jest to niemal koniecznością. Kulinarne przysmaki zachwycają z każdym kęsem! Od przyprawionego kolendrą ojakhuri, przez nadziewane mięsem kubdari oraz intensywne ostri i na serowym chaczapuri kończąc.
Naszym ulubionym przysmakiem było jednak chinkali, czyli fikuśne zakręcone pierożki, z mięsem i rosołem w środku. Ich jedzenie dostarcza wielu wrażeń i wcale nie jest takie proste. Najpierw należy wygryźć dziurkę, przez którą pije się zupę, a dopiero potem można zjeść resztę. Natomiast krojąc taki pierożek spowodujemy, że nadzienie zamiast trafić do brzucha rozleje się po talerzu. Dla wzrokowców kilka smakowitych zdjęć, które rozwieją wszelkie wątpliwości… A na końcu deserek – czurczchela, czyli nawleczone na sznurek orzechy, oblane winogronową melasą.
2. Gościnność, życzliwość i sympatia do Polaków.
Najzwyczajniej w świecie wszyscy Gruzini są po prostu mili! Szczerze i bezinteresownie. Chętnie oferują swoją pomoc, służą radą i nie chcą nic w zamian. Często choć mają mało, potrafią to docenić i dzielić się z innymi. Na wiadomość, że jesteśmy z Polski, ich buzie rozpromieniają się jeszcze bardziej. No bo wiadomo, Kaczyński, Lewandowski, Gessler… Tutaj każdy ich zna. Więcej na temat gruzińskiej życzliwości i słabości do polaków poczytacie tutaj.
3. Góry i krajobrazy.
No cóż, tutaj nie trzeba za wiele pisać, wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Zwiedziliśmy tak naprawdę tylko jeden górski region – Swanetię, a i tak zakochaliśmy się do szaleństwa! Jak wspaniała musi być reszta kraju skoro 3/4 powierzchni to właśnie góry? Więcej zdjęć znajdziecie tutaj.
4. Gruzja nie jest jeszcze skażona turystycznie.
Choć i tutaj turystów jest coraz więcej, to jak na razie Gruzję upodobali sobie głównie Rosjanie i Polacy. I o ile w Batumi ludzi było sporo, to w Swenetii znacznie mniej. Szlaki raczej niezbyt oblegane, w restauracjach zawsze znalazł się wolny stolik. I choć kraj jest przyjazny turystom, to ich masowy atak następuje powoli. Niemniej warto pospieszyć się z wizytą, póki jeszcze możemy cieszyć się gruzińską autentycznością.
Tanio, czy drogo? Wszystko zależy od produktu, czy usługi, ale reasumując, mimo wszystko tanio. Ceny są podobne do tych w Polsce, albo i niższe. Obiad możemy zjeść za około 10 zł, a np. litrowe gruzińskie wino w restauracji to koszt kilkunastu złoty. Ceny noclegów zależą od miejscowości i warunków, ale udało nam się nocować w przyzwoitych warunkach nawet za 25 zł od osoby. Jeśli chodzi o transport często trzeba się targować, ale patrząc na stan dróg, cena jest zazwyczaj adekwatna do warunków jazdy.
6. Powrót do przeszłości.
Spacerując po niektórych Gruzińskich zakątkach ma się wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał… Widać to zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wioskach, takich jak np. urokliwe Uszguli, ale nie tylko. W niektórych miejskich zakamarkach można napotkać budynki, czy auta, które kojarzą się z ubiegłym tysiącleciem.
7. Wino.
Niektóre z gruzińskich winorośli nie występują nigdzie indziej na świecie, a historia upraw i metod produkcji sięga tysiące lat wstecz. Nic więc dziwnego, że kraj ten uważany jest za ojczyznę wina. No to tyle teorii… A jak wygląda praktyka? Równie zachęcająco, bo gruzińskie wino, niemal w każdej cenie i postaci, smakuje naprawdę wybornie.
Białe, czerwone, słodkie i wytrawne, ale przede wszystkim to domowej produkcji. Najważniejszym regionem winiarskim w Gruzji jest Kachetia.
8. Dostępność biletów.
W ostatnim czasie obserwuje się naprawdę bardzo atrakcyjne ceny lotów, zarówno last minute, jak i ze sporym wyprzedzeniem. Zdarzają się nawet okazje wahające się w granicach 100 złotych, a cena poniżej 200 to już dość częsty widok. Dzięki temu Gruzja staje się coraz atrakcyjniejsza nie tylko na długie urlopy, ale także przedłużone weekendy. Najtańsze bilety to te do Kutaisi, jeśli chodzi o loty do stolicy, cena znacząco wzrasta. Niemniej oba lotniska są tak usytuowane, że w ich okolicy naprawdę jest co zwiedzać.
9. Kraj dla miłośników zwierząt.
Zwierzęta to pierwsza rzecz, która urzekła mnie w Gruzji. Jak tylko wyjechaliśmy z lotniska mijaliśmy spacerujące świnie, biegnące poboczem konie, czy pasące się przy torach kolejowych krowy. Gruzini w większości nie stosują zagród. Ich zwierzęta wychodzą rano w poszukiwaniu świeżej trawki, by na wieczór wrócić pod dom gospodarza. Klika razy po ciemku zdarzyło mi się wejść na taką siedzącą pod drzwiami krowę.
Mimo że często wybierając sobie naprawdę odległe pastwiska i strome zbocza, to zawsze znajdują drogę powrotną. Do tego w Gruzji spotkać można mnóstwo przyjaznych psów, które ochoczo towarzyszą podczas trekkingowych wypraw i nie odstępują ludzi na krok, aż po sam szczyt…
10. Raj dla fotografów.
Co tu pisać… W scenerii malowniczego Kaukazu niemal wszystkie zdjęcia wychodzą pięknie, nawet mimo złej pogody, czy niekorzystnego światła.
Dalibyście wiarę, że większość naszych fotek zrobiona jest telefonem? Nie posiadamy żadnych fotograficznych zdolności, jednak Gruzja serwuje takie widoki, że nawet amator będzie zadowolony z efektów.
No chyba już nie macie wątpliwości, czy warto…? 🙂
15 Comments
Pewnie, że warto 🙂 Aż mi ślinka cieknie jak widzę te chinkali!
O tak! To nasze ulubione gruzińskie danie! 🙂
Brzmi zachęcająco. Piękne widoki <3
Polecamy! 🙂
Nie jestem wielbicielką gór, ale bardzo ciągnie mnie gruzińskie jedzenie, popijane świetnym gruzińskim winem… 🙂
O to to to! Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie 🙂
Piękne zdjęcia i bardzo apetyczne dania 🙂
Dziękujemy 🙂 W końcu Gruzja to raj dla fotografów 🙂
wspaniały kraj i może i dobrze że jeszcze nie opanowany masowo przez turystów. chyba trzeba się pośpieszyć bo jedzenie gruzińskie wygląda wyjątkowo apetycznie☺
Zdecydowanie trzeba, bo mimo wszystko turystów jest tam coraz więcej 🙁
Powinno być ostrzeżenie, żeby nie oglądać tego jak jest się głodnym! 😀 Wygląda pysznie, a Gruzja to moje marzenie od dawna!
Nie ma co marzyć tylko pojechać i spróbować! Zwłaszcza, ze bilety w dobrej cenie 🙂 !
Choć w Gruzji byłam 7 lat temu to dalej pamiętam smak tamtejszego jedzenia. Na swojej liście wypisałabym dokładnie te punkty co Ty! Uwielbiam ten kraj i chętnie bym do niego wróciła.
ewidentnie Gruzja uzależnia! 7 lat temu było pewnie jeszcze mniej turystów 🙂
Gruzja jest przefantastyczna – minęło już sporo czasu od mojej wizyty i chętnie wróciłabym w tamte rejony. Jedzenie świetne, ludzie przemili, krajobrazy jak z bajki, do tego taka sielskość-anielskość panująca wokoło. Idealne miejsce do odpoczynku 🙂