10 powodów dla których nie warto podróżować!
Wszędzie tylko podróże, wycieczki, urlopy… Znajomi jeżdżą w miejsca, o których Ty nawet nie słyszałeś. Koledzy z pracy chwalą się zdjęciami z państw, których nie potrafisz zaklasyfikować do żadnego z kontynentów. Siedzisz w domu, popijając pachnącą herbatę i zastanawiasz się o co właściwie ten cały szum… No właśnie, o co? Skoro jest przecież tyle powodów, dla których lepiej zostać w domu. Prawda? Jeśli jednak masz jakieś wątpliwości, czytaj śmiało…
1. Podróżując wydajesz miliony monet!
Zostając w domu będziesz mógł zaoszczędzić. W końcu na piwo i popcorn, do oglądania TV, nie wydaje się tyle pieniędzy co na wycieczki. Co z tego, że za kilka złotych, możesz podróżować po Europie? Komu by się chciało szukać takich biletów! Zresztą czymże jest podróż za 100 zł na inny kontynent, skoro za tyle będziesz miał nowe Conversy! No dobra, może jednego, ale zawsze to Conversy! I przy dobrych wiatrach za 2 lata nadal będą leżały na dnie Twojej szafy. A co Ci zostanie z podróży? Co najwyżej wspomnienia, doświadczenia na całe życie i nowe znajomości, ale przecież z tego nie ma żadnych pieniędzy…
2. W domu masz wszystko (Internet, piżamkę w misie i masło orzechowe).
Co jeśli nagle będąc w podróży zechcesz obstawić mecz? Albo sprawdzić ile lajków zebrało nowe zdjęcie? A Wi-Fi będzie poza zasięgiem telefonu?! Albo (o zgrozo!) padnie Ci bateria i nie będzie gdzie jej podładować? Nie mówiąc już o tym, że w hotelu w którym się zatrzymasz może nie być wanny tylko (o zgrozo do kwadratu) prysznic?! Gdzie do diaska rozpuścisz swoją lawendową sól do kąpieli? Ale zaraz… Czyżby sól też została w domu? Ech… na co Ci była ta wycieczka. <Mamooo przyjedź po mnie!>
3. Podczas podróży możesz się zgubić w nowym miejscu.
I przez godzinę lub dwie chodzić po miejscach, których przecież nie planowałeś odwiedzić! Co z tego, że są dziewicze i wolne od turystycznego zgiełku. Co z tego, że możesz w nich podpatrywać życie codzienne mieszkańców, skoro przecież wcale nie planowałeś tutaj być! Jeszcze przez przypadek zrobisz coś spontanicznego, co nie będzie zawarte w Twoim szczegółowym planie podróży, ułożonym od A do Z!
4. Zostając w domu nie wstydzisz się nieznajomości języka.
Skoro skończyłeś już swoją edukację, nikt nie powinien wymagać od Ciebie używania języka obcego! No a już zwłaszcza w praktyce! Mało to nagadałeś się w szkole? Co z tego, że na pewno z każdym się dogadasz, skoro może się zdarzyć, że zapomnisz jak jest po angielsku soczewica, albo śrubokręt? Na pewno będą Cię mieli za skończonego idiotę! A że nie myli się ten co nic nie robi, lepiej w ogóle nie próbować. Co z tego, że inni mogliby mieć wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Koledzy z pracy i znajomi z osiedla na pewno wiedzą to samo…
5. Poza domem czyha wiele niebezpieczeństw.
A z Twoim szczęściem to na pewno nadepniesz na jakąś minę, albo ukradną Ci portfel. Do tego złapiesz wszystkie możliwe choroby! Nawet jeśli wcześniej się zaszczepisz, będziesz mył ręce i pił tylko butelkową wodę. Przecież wszędzie czai się zło! Na każdym rogu czeka ktoś, kto chce na Ciebie kichnąć i zarazić katarem! A w domu Ci to nie grozi. W końcu choroby nie przenoszą się drogą internetową, czy telewizyjną. Co najwyżej Twój kot może Cię czymś zarazić. W końcu wychodzi częściej niż Ty. Hmmm… Tak w sumie, to może już czas najwyższy pozbyć się kota…?
6. W podróży może być Ci niewygodnie i możesz przekroczyć swoją strefę komfortu.
A nie daj Boże, będzie się za nią czaiła przygoda, na którą przecież nie jesteś gotów! Nie mówiąc już o tych niewygodnych łóżkach piętrowych w hostelu! Czy co gorsza nocy w namiocie! Sen pośród rzępolących świerszczy. Poranek w otoczeniu ćwierkających ptaków. A na dodatek bez radyjka i ulubionej kołdry! Do tego zamiast owsianki, jagody z krzaczka. No kto to widział?! I jeszcze potem trzeba iść pod górkę! Co z tego, że wschód słońca na szczycie nieziemski, skoro nogi bolą i włosy rozczochrane!
7. Podróżując poznajesz kulturę, zwyczaje i poglądy odmienne od Twoich.
W każdej chwili może się okazać, że będziesz musiał dostosować się do zwyczajów gospodarzy. I tak zamiast zjeść kolację przed komputerem, będziesz siedział z domownikami na podłodze. Po turecku! Zamiast ciepłego spaghetti postawią przed Tobą talerz z czymś niezidentyfikowanym. Co z tego, że smaczne, skoro jakieś takie nie Twoje. No i na dodatek wszyscy jedzą z jednej miski… Rękoma! Nikt nie podzieli Twojego entuzjazmu na wspomnienie schabowego z mizerią. A przecież skoro jadasz go co niedzielę, odkąd tylko posiadłeś zdolność przeżuwania, musi być pyszny!
8. Podróżując narażasz się na wypadki np. lotnicze.
Przecież ten mikroskopijny ułamek wypadków lotniczych, to zdecydowanie za wiele! A poza tym na pewno trafi na Ciebie! Co z tego, że na świecie w wypadkach samochodowych ginie około 1600 razy więcej osób? Albo, że samoloty to najbezpieczniejszy środek transportu. O statku nawet nie wspomnę! Bo chyba każdy wie jak to było z Titanikiem. A Ty sobie nie życzysz, żeby na Twoim nieszczęściu ktoś potem filmy nakręcał. Bo przecież góry lodowe to pewnie nawet w mazurskich jeziorach tylko czekają, żeby przewrócić Twoją łódkę! A rower? No jeszcze co… Nic tylko patrzeć, aż jakiś tir wciągnie Cię pod koła, na pierwszym lepszym zakręcie!
9. Od podróżowania można się uzależnić!
Co tam alkohol, narkotyki, czy papierosy! Co tam adrenalina, czy hazard. Podróże, to dopiero jest uzależnienie! I podobno nieuleczalne! No bo co? Plasterek sobie przykleisz na ramie, na odwyk pójdziesz? Albo wszystko już zobaczysz i świat Ci się skończy! Lepiej po prostu nie ryzykuj i nigdzie nie jedź!
10. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Bo przecież park na Twoim osiedlu, to najpiękniejszy kawałek zieleni jaki kiedykolwiek widziałeś. Nigdzie nie jadłeś smaczniejszych bułek, niż te kupione w piekarni Pani Halinki. I przecież masz tu swoje wszystkie ulubione rzeczy! Codziennie ten sam widok za oknem, ta sama kanapka z wiśniowym dżemem i ta sama rutyna… Najlepsza. Bo siedząc w domu i robiąc wciąż to samo, nigdy nie sprawdzisz, czy gdzieś na świecie istnieje zupełnie inna rzeczywistość…
A Wy przez które z tych powodów najczęściej decydujecie się zostać w domu?
Komentarze
Wiedziałam, że to będzie dobry tekst! I nie myliłam się! Widząc tytuł od razu założyłam, że coś będzie nie tak i zostanę zrobiona w konia. Brawo! To jest naprawdę świetny materiał i nieźle się uśmiałam, bo wiele z tych punktów jest dla mnie ogromną zaletą podróżowania, ale rzeczywiście (niestety!) jest ogrom ludzi, dla których jest to minus. Więc mimo wszystko, w swoim prześmiewczym stylu, artykuł w ułamku procenta, jest jednak prawdziwy dla części społeczeństwa. Udostępniam na fb! 🙂
Bardzo się cieszymy, że ci się podoba 🙂 A juz zwłaszcza, że udał nam się Ciebie rozśmieszyć!
Niestety dla całkiem sporej części te argumenty bywają kluczowe 🙂
Bardzo dziękujemy za udostępnienie!
Uśmiałam się jak norka! :))) Tekst jest przewrotny, ale wiem, że istnieją takie osobniki. I powiem szczerze, że bardzo mnie to cieszy. Dzięki temu, że oni siedzą w domu, i tak oblegane szlaki turystyczne, są przynajmniej trochę mniej zatłoczone 🙂
Nie wiemy jak się śmieje norka, ale na pewno bardzo pozytywnie 😀
Z tym miejscem na szlakach to święte słowa!
Także nie ma tego złego… 😉
Fajny wpis 🙂 Uwielbiam podróżować, każdego roku staramy się wybrać w jakieś ciekawe miejsce. Co ciekawe tuż przed wyjazdem towarzyszą mi myśli podobne do tych, które wymieniłaś: po co mi to, mogłabym siedzieć w domu zamiast się pakować, spać w swoim łóżku zamiast gnieść się na ciasnym siedzenie w samolocie, oglądać telewizję zamiast dźwigać malucha na rękach w czasie zwiedzania jakiegoś miasteczka…tak jest dopóki nie wyjdziemy z domu 🙂 Potem się wszystko zmienia, jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać nowych doświadczeń. Nigdy się jeszcze nie zawiodłam na podróżach, choć czasem wracałam znacznie bardziej zmęczona 🙂
Całe szczęście, że w porę pojawia się bodziec, który każe ruszyć się z domu! 🙂
Nam też nigdy nie zdarzyło się zawieść na podróżowaniu. I chociaż też czasem wracamy zmęczeni, to jest to bardzo przyjemny rodzaj zmęczenia ! 😀
I zaraz po powrocie chcemy jeszcze!! 🙂
Absolutnie genialny tekst! Uśmiałam się niesamowicie. A te wszystkie argumenty to tak, jakbym słyszała mojego męża (domatora) – ale jak już gdzieś go wyciągnę, to w końcu jest bardzo zadowolony 🙂
Tak to już często bywa, że ciężko się ruszyć, ale jak już się ruszy to nie chce się wracać!
Pozdrawiamy męża domatora! 🙂 Oby nie rozpoznał się w tym tekście … 😛
Świetny tekst, taki ironiczny 🙂 I niestety wiele w nim prawdy 😉
Wiki skoro widzisz ironię to super! 🙂 Część może czytać i myśleć „to chyba o mnie” 🙂
Tego nikomu nie życzymy! 🙂
Ja jestem nałogowcem, ciężko mi wysiedzieć w domu. Niestety teraz muszę – rekonwalescencja po powrocie z Maroko. Dlatego podróżuję wirtualnie, ale to nie to samo. Brak „horyzontu”, „świeżości” i „wolności”. Stwierdzenie, że kto podróżuje, ten żyje dwa razy, jest jak najbardziej prawdziwe. Czemu więc rezygnować z drugiego życia dla ciepłych kapci, telewizora i wi-fi.
To te odwieczne dylematy pomiędzy wygodą, a przygodą… 🙂
My byliśmy w styczniu w Maroko i też ciężko było nam wrócić do rzeczywistości… Oj bardzo!
Najlepszym lekarstwem po powrocie jest planowanie kolejnej podróży! 🙂
Jak mawia młodzież: śmiechłam. Dla masła orzechowego wrócę do Amsterdamu, a później wydam miliony monet żeby się zgubić w miejscu, którego nie potrafię przypisać do kontynentu 🙂 Najlepszy plan ever!
Hahaha 😀 Najgenialniejsze podsumowanie tekstu jakie moglibyśmy sobie wyobrazić 😀
Trzymamy kciuki za Twój plan! 😉
PS. Ty też jesz masło orzechowe łyżeczką ? 😀
Przeczytałam jak zawsze jednym tchem ! Błyskotliwy artykuł dla błyskotliwych czytelników 😉 hihi oczywiście ..po pierwszym akapicie mała konsternacja, ale zaraz po chwili dopada Ciebie ta sama myśl gdy spoglądasz na swoje ulubione skarpetki i orientujesz się,że coś nie gra bo akurat ta lewa założona jest no właśnie na.. lewą stronę .. po przeczytaniu tego wpisu wiemy już, jak „odwrócić na prawą stronę” oporniejszych domatorów i skutecznie zachęcić ich do aktywności wędrowcy ! DZIĘKI!
Cóż za poetycka metafora 😀 I to na przykładzie skarpetek 😉
Uwielbiamy naszych błyskotliwych czytelników!!!
Mamy nadzieję, że uda nam się podnieść z fotela nawet tych najbardziej opornych 😀
Sama prawda! 😉
Też chętnie podróżuje i nie potrzebuje nawet zachęty… raczej czegoś co mnie powstrzyma 😛 Jak to mówią tak to jest z tymi co złapali tego robala 😛
Dokładnie 😀 gdyby nie ograniczone dni urlopowe też pewnie żylibyśmy od podroży do podroży 🙂
Chociaż właściwie już teraz tak jest 😉 Planujemy kolejna wyprawę!
Przecudnie piszesz! Śliczne zdjęcia : ) Gratuluję talentu 🙂
Bardzo bardzo dziękuję! 🙂
Miło to słyszeć!
Podróże zdecydowanie uzależniają :). Sama byłam już w tym roku na Florydzie. Jadę do Londynu i na Islandię i zastanawiam się na co wykorzystać pozostałe 6 dni urlopu 😉
Świetny wpis. 😉 To zabawne, ale ja właśnie dla tych powodów jeżdżę – by przełamać strach przed językiem, zgubić się, czy uzależnić – od tego ostatniego już jestem uzależniona i to od lat. Ach, te podróże są takie okropne. ;P
O i to rozumiemy! 🙂
Każdy ma inne motywacje ale najważniejsze, ze skuteczne! 🙂
No właśnie! U mnie jeszcze dochodzi dźwiganie sprzętu foto, bo jako zapalony fotograf nie przeżyłabym podróży bez aparatu! I decyzja, który obiektyw wybrać… Ech, same dylematy, lepiej zostać w domu 😀
A tak serio, to mądry tekst. Powiedzenie, że podróże kształcą , nie wzięło się z niczego 😉
Hahaha Kasia ten aparat to dobry argument 😛 Za każdym razem gdy chcę kupić lepszy od razu pojawia się dylemat, że przecież będzie za duży. I będę go musiała dźwigać na szyi zamiast w kieszeni, albo, że w ogóle nie zmieści mi się do plecaka 😀
Idealny opis Małży mej. Najchętniej siedziałaby w domu, pod kołderką, popijając ciepłą herbatę i oglądając seriale. Wiedziałem co brałem i teraz jakoś sobie muszę radzić.
Hahaha 😀 Może musisz skusić ją jakąś super szałową wycieczką? 🙂
My np. udaliśmy się w podróż szlakami filmów, bo skoro lubi seriale powinno zadziałać 🙂
Tutaj masz co nie co tym: https://pelnapara.com/podroze/ait-ben-haddou-tego-o-nim-nie-wiecie/
Może dlatego że nie mam poczucia niższości…wolę mój kochany kraj….jego jeszcze nie wiedziałam a inne kraje poprostu mnie nie ,,krecą,, . Wolę, ,moje, góry, jeziora i z mojej wielkiej pensji 1000 zl z dzieckiem czasem stać nas na , wypad,,.
Beata, podróże są piekne bez względu na kraj! Ja również kocham Polskę! Zwłaszcza góry! <3
Bardzo dobry tekst. Znam wiele takich osób, jak opisano w tekście 🙂
Piękne dzięki 🙂 Sporo moich znajomych też się w nim odnalazło i teraz śmieją się sami z siebie 😉
Kocham ten wpis!!!!!!!!!! No bo po co odejść ze wspomnieniami niż z marzeniami? 😀
Dokładnie! Bardzo mi miło, że się podoba 😉