Miasto widmo, czyli polski Prypeć…

UWAGA!

Ze względu na bezpieczeństwo, odradza się naśladowanie bohaterów tekstu.
Na teren obiektu wchodzi się na własną odpowiedzialność i należy zachować szczególną ostrożność!
Z uwagi na krytyczny stan budynków odradza się wchodzenia do środka.

DSC_1989Rok 1992. Być może dzieci rosyjskich oficerów zajadały akurat poranną owsiankę, czekając, aż mamy odprowadzą je do pobliskiego przedszkola.

IMG_1493Może padał deszcz, nadając atmosferze ponury charakter lub wręcz przeciwnie, słońce rozgrzewało płyty blokowisk i nic nie zapowiadało zdarzeń jakie miały nastąpić…
IMG_1491To właśnie w tym roku, leżące nieopodal Bolesławca, dolnośląskie Pstrąże (mapka dojazdu na końcu wpisu), przestało należeć do Armii Radzieckiej. Rosyjscy żołnierze, wraz z rodzinami, opuszczali swoje domy w pośpiechu, nieświadomi, że ich domy wkrótce zostaną rozgrabione…

IMG_1489IMG_1507Na początku dwudziestego wieku miasteczko miało służyć armii niemieckiej, by w roku 1945 przejść pod władanie wojsk radzieckich i tym samym zniknąć z map… Część drogowa mostu prowadzącego do miasteczka została wysadzona, by uniemożliwić Polakom dotarcie do wojskowych koszarów i owianego tajemnicą obiektu.

IMG_1471Dwa lata po podpisaniu układu o wycofaniu wojsk radzieckich z terytorium RP, Pstrąże zostało podporządkowane polskiej administracji. Ponura historia miejsca, sąsiedztwo poligonu czołgowego i hangarów na broń jądrową sprawiły, że miejsce do dziś nie zostało zamieszkane.

DSC_1995Obecnie służy ono do ćwiczeń służb ratunkowych i jednostek specjalnych, żeby więc nie czekać, aż popadnie w kompletną ruinę, postanowiliśmy odwiedzić je wraz ze znajomymi z pracy. Wybraliśmy się od wschodu, przekraczając rzekę Bóbr mostem kolejowym. Mijając po drodze rosyjskie napisy na murach i wysadzony most drogowy, z niczym niezabezpieczonymi krawędziami, dotarliśmy do Pstrąża.

IMG_1472A tam przywitała nas deszczowa i mglista aura, jakby celowo przystosowując się do mrocznego klimatu miejsca. Nie mieliśmy pewności co nas czeka, bo mimo że osiedle, które postanowiliśmy zwiedzić, nie należy do poligonu, to strzegły je wojskowe tabliczki z zakazem wstępu…

Pstrąże1 (Copy)Chodziliśmy więc na palcach, wsłuchując się w każdy szmer i mając oczy dookoła głowy…  Weszliśmy do pierwszego z opuszczonych bloków, szukając śladów dawnego życia. Dało się je odczuć za każdym razem, gdy natrafialiśmy na jakieś przedmioty, porzucone w pośpiechu przez radzieckich mieszkańców. Ubrania, gazety, zabawki…

DSC_1988IMG_1502Większość budynków była w opłakanym stanie, toteż staraliśmy się wybierać, te najbardziej stabilne, z w miarę zachowanym sufitem i ścianami. W jednym z nich chłopakom udało się wejść na dach, który upodobały sobie rosnące tam drzewa.

Pstrąże2 (Copy)

13000479_1084350948293614_276709712_oNiektóre klatki schodowe zostały wysadzone, by uniemożliwić zwiedzanie obiektów grożących zawaleniem.

IMG_1499Na większości budynków widać ślady amunicji, od małych otworów po karabinach maszynowych, aż po pokaźne dziury od granatów (no dobra, tak naprawdę to się nie znam :), oceńcie sami)…

Pstrąże (Copy)Naszą uwagę przykuły także piwnice. W ich mrocznych zakamarkach walały się stare meble, gazety i zabawki…

IMG_1512Pstrąże3 (Copy)Na terenie osiedla oprócz bloków mieszkalnych i domów oficerskich, znajdowała się także szkoła i przedszkole. W tym ostatnim oprócz niszczejących, bajkowych ilustracji, znaleźliśmy także napisy na ścianie…

IMG_1509

Twoje dzieci nie noszą bomb tylko rękawiczki
Twoje dzieci nie noszą bomb tylko rękawiczki

Krople spadające z przeciekającego sufitu i trzeszczące pod butami rozbite szkło, odbijały się echem w całym budynku. Każdy niezidentyfikowany szelest i dźwięk oddalonego o kilometry silnika, sprawiały, że momentalnie skakała nam adrenalina, a zmysły zaczynały się wyostrzać. Ostatecznie wygonił nas stamtąd nieco stłumiony głos syreny… Pierwsza myśl jaka przyszła nam do głowy, to że wojsko zwołuje ćwiczenia, jednak jak można się domyśleć, w trakcie ich trwania teren obstawiany jest przez żandarmerię…

IMG_1484Jakie wrażenia? Może i Prypeć to nie jest, jednak wielu ludzi nie wie, że mamy w Polsce takie miejsca, a z pewnością można tu odczuć klimat minionych lat… Spowite ciszą budynki i porozrzucane przedmioty, należące do dawnych mieszkańców, przypominają, że jeszcze dwadzieścia parę lat temu w Pstrążu toczyło się normalne życie. A w 1992 roku dzieci radzieckich żołnierzy ostatni raz jadły tutaj poranną owsiankę…

IMG_1510

Mapka dojazdu.
aa